Amazon blokuje mechanizm FLoC
Zjedzmy ciastka
W ostatnim czasie głośno jest o mechanizmie Federated Learning of Cohorts (w skrócie FLoC), nad którym pracuje Google. Jest to inicjatywa dążąca do wyeliminowania plików cookie z internetu. Po wprowadzeniu zmian przeglądarki nie będą już śledzić konkretnego użytkownika, ale najpierw przypiszą go do zbioru osób o podobnych zainteresowaniach na podstawie historii przeglądania.
Przeglądarka ma poinformować, do jakich grup zostali przypisani użytkownicy, a reklamy nie będą już kierowane do konkretnych internautów, lecz całego ich grona. Jeżeli – przykładowo – odwiedzamy strony o wędkowaniu, algorytm zakwalifikuje nas do fanów łowienia ryb. Nie będzie jednak, tak jak do tej pory, szczegółowo uwzględniał, że np. kupiliśmy w ostatnim czasie nowe wędki.
Prywatność czy nowa dyktatura?
Projekt jest z jednej strony słuszny, ale z drugiej budzi obawy, że ostatecznie doprowadzi do zwiększenia kontroli Google’a nad internetem. Z tego względu Amazon dołączył do grona firm, które są przeciwko tym zmianom. Okazuje się, że spółka już teraz po cichu blokuje działanie FLoC na swoich witrynach. Koncern nie poinformował o tym wprost, ekspertom z serwisu DigiDay wystarczyła jednak analiza kodu źródłowego witryn, by dostrzec nowe skrypty sabotujące działanie systemu. Na początku pojawiły się na stronie głównej Amazona, ale ostatnio zmodyfikowano też kody WholeFoods.com i Woot.com, (również należących do firmy). Jak zauważają badacze, Amazon stosuje dwie różne wersje kodu blokującego FLoC.
Walka o swoje
W ten sposób Amazon opóźnia oczywiście zakończenie istnienia zaśmiecających komputery plików cookie. Z drugiej strony projekt Google’a może mocno utrudnić innym firmom sprzedaż reklam w internecie i przyznać twórcom Chrome’a monopol. Zwłaszcza, gdy na wprowadzenie FLoC zdecydują się też inne przeglądarki. Teoretycznie Google nie narzuca witrynom korzystania z nowego systemu i wprost opisuje, jak z niego zrezygnować. Eksperci wskazują jednak, że Amazon stawia w tej kwestii na własne rozwiązania. Wygląda na to, że firma tak łatwo nie odpuści. W końcu ma przecież wiele do stracenia.
fot. Pixabay