Apple udostępnia Tencentowi dane dotyczące poprawy bezpieczeństwa
Chociaż Apple reklamuje iPhone'a jako smartfon dla osób ceniących sobie prywatność, jego użytkownicy dokonali ciekawego odkrycia dotyczącego przeglądarki Safari. Nie jest tajemnicą, że łączy się ona z serwerami Google'a, by przesyłać dane do usługi Safe Browsing. Ma to na celu ochronę użytkowników przed próbami oszustwa.
Serwis Endgadget informuje jednak o tym, że część użytkowników odkryła, że telefon komunikuje się również z serwerami... Tencentu. Sprawa dotyczy najprawdopodobniej telefonów z systemem nowszym niż iOS 12.2. Zdaje się, że i tu plik z danymi zawierającymi m.in. adres IP jest przesyłany w celu poprawy bezpieczeństwa podczas przeglądania. Niesmak budzi jednak to, że Apple nigdy nie wspomniał oficjalnie o tym fakcie.
Sprawa wciąż jest niejasna. Przede wszystkim wciąż nie rozstrzygnięto, czy transmisja danych na serwery chińskiej spółki dotyczy wyłącznie telefonów logujących się do sieci w Państwie Środka czy też wszystkich, niezależnie od lokalizacji. Ta historia budzi jednak uzasadnione wątpliwości, zwłaszcza po ostatnich ukłonach amerykańskiej firmy w kierunku rządu w Pekinie (Apple zablokował aplikację HKmap.live oraz usunął flagę Tajwanu z listy emocji). Wśród mieszkańców Chin pojawia się więc uzasadniona wątpliwość, czy koncern nie pomaga przypadkiem w ich szpiegowaniu.
Oficjalny komunikat Apple'a jeszcze się nie ukazał, ale niezależnie od niego transmisję wspomnianych danych możemy w każdej chwili wyłączyć w opcjach, wchodząc w zakładkę Prywatność i ochrona.
fot. Safari