Elon Musk obiecuje, że Starlink będzie wkrótce tańszy
Zmniejszanie kosztów
Elon Musk wypowiedział się ostatnio na temat usługi satelitarnego dostępu do internetu Starlink. Jego zdaniem w sierpniu system osiągnie wreszcie zasięg globalny (pomijając dostępność na biegunach), a do sieci w ciągu następnego roku będzie podpiętych 500 tysięcy użytkowników. Dalszy rozwój usługi zależy od decyzji Federalnej Komisji łączności, która wydała obecnie pozwolenie na uruchomienie miliona terminali w Stanach Zjednoczonych. Szef firmy SpaceX zdaje sobie sprawę, że Starlink jest obecnie bardzo drogi, ale zapowiedział, że firma już pracuje nad rzmniejszeniem opłat.
Plany ulepszenia
Zestaw startowy kosztuje około 500 dolarów. Elon Musk stwierdził, że pomimo tak wysokiej ceny firma traci sporo pieniędzy – za sprzęt musi sama zapłacić dwukrotnie więcej. Planowane jest jednak ograniczenie ceny do 250–300 dolarów. Będzie to możliwe po zaprojektowaniu kolejnej generacji urządzeń o podobnych możliwościach, ale tańszych w produkcji. W redukcji kosztów pomoże z pewnością także zwiększenie skali sprzedaży.
Starlink będzie musiał też powalczyć z kiepską wytrzymałością termiczną. Obecnie produkowany zestaw wyłącza się już przy 50 stopniach Celsjusza. W wielu regionach świata nie będzie to problemem, ale np. w bardzo gorącej Arizonie może oznaczać kilkugodzinne odcięcie od sieci w ciągu dnia. Firma wciąż walczy ponadto z opóźnieniami, które docelowo mają wynosić do 20 ms.
Brakujące ogniwo
Szef Tesli stwierdził też, że nie postrzega Starlinka jako systemu, który miałby zastąpić klasyczne, szybkie łącze bezprzewodowe. Jego zdaniem jest to raczej zapełnienie rynkowej luki między łączem kablowym oraz 5G. Musk przestrzega też przed możliwymi krótkimi okresami braku łączności podczas zbliżających się testów w kolejnych państwach.. Wynika to z niezadowalającej jeszcze liczby satelitów. Firma zapewnia jednak, że zastosowana technologia przełączania się między nimi umożliwia przeprowadzenie procesu w kilka milisekund, o ile tylko w zasięgu znajduje się kolejny orbiter. Oznacza to, że problem zniknie wraz ze zwiększeniem liczby satelitów.
fot. SpaceX