Zamiast usunięcia – ostrzeżenie

Facebook postanowił oznaczać każdy post, opublikowany przez jakikolwiek organ władzy, urzędników czy polityków, naruszający politykę serwisu dotyczącą przeciwdziałania mowie nienawiści. Do tej pory kontrowersyjne posty były kasowane, jednak jakiś czas temu Mark Zuckerberg stwierdził, że takich wpisów, np.zamieszczanych przez sztab prezydenta USA Donalda Trumpa, jego serwis nie będzie usuwał, ale je oflaguje. Dzięki temu użytkownicy będą wiedzieć, że post nie jest w pełni zgodny z wytycznymi platformy.

Nadal nie wiadomo, na jakiej podstawie Facebook będzie uznawał treści za naruszające zasady. Nie ma też informacji o tym, jak miałyby wyglądać takie oznaczenia i kiedy serwis zacznie je wprowadzać.

Bojkot już trwa

Facebook już od dłuższego czasu mierzy się z bojkotem różnych firm, które wycofują się z kampanii reklamowych prowadzonych na platformie. Twierdzą one, że gigant mediów społecznościowych generuje przychody poprzez rozpowszechnianie nienawistnych i upokarzających treści. Już ponad 90 firm bierze udział w bojkocie. Należą do nich takie marki jak Unilever, Coca-Cola, Lipton, Dove, Honda, Verizon, Patagonia, Ben i Jerrys oraz REI.

Mark Zuckerberg zapewnił, że nowe zasady będą potępiać język nienawiści w materiałach płatnych i zabraniać jego stosowania.

fot. Ndemello – Pixabay