Na TikToku wciąż znajdziemy filmy z pornografią i przemocą
Robiąc komuś na złość
TikTok wytrwale walczy z publikowaniem w aplikacji filmików czy awatarów zawierających przemoc lub pornografię. Jak donosi BBC News, firma wciąż jednak w tej wojnie przegrywa. Wielu użytkowników uznało nawet, że obchodzenie nieszczelnych zabezpieczeń serwisu to dobra zabawa – trolle wręcz zmawiają się i próbują zagrać TikTokowi na nosie.
Moderatorzy serwisu wciąż próbują walczyć z tym zjawiskiem, ale system cały czas przecieka. Nie pomogło zablokowanie hasztagów najczęściej używanych do promowania naruszających regulamin treści. Nielegalne materiały są często wklejane w środku niewinnie wyglądających nagrań. Taki „trend” prowokuje kolejnych użytkowników, by przyłączyć się do tej wątpliwej moralnie akcji. Autorzy dowcipów nie przebierają przy tym w środkach, sięgając po materiały z brutalną pornografią czy nawet banowane w innych miejscach nagrania Państwa Islamskiego prezentujące egzekucje.
Czym skorupka za młodu nasiąknie
Najgorsze jest jednak to, że z TikToka korzysta wielu młodych użytkowników, a pomimo wprowadzania kolejnych blokad, materiały wciąż notują miliony wyświetleń, nim zostaną ostatecznie zdjęte przez administrację. Pierwsze sygnały tego niepokojącego zjawiska pojawiły się już we wrześniu 2020 roku, kiedy szczególną popularnością cieszył się fragment nagranego na żywo samobójstwa amerykańskiego żołnierza, który po powrocie z misji został bankrutem i rozstał się z dziewczyną. Tragizm sytuacji nie przeszkodził grupie internautów zamienić nagrania w viral. Jak widać, po kilku miesiącach sytuacja wcale nie uległa poprawie.
Śmiejąc się w twarz
„Żartownisie” mają nawet opracowany system nazywania kont. Stosują losowe kombinacje znaków, przypominające boty. Tego typu profile od razu zbierają wiele polubień, a przyznający je użytkownicy tylko czekają na szokujące treści. Te pojawiają się w formie filmików, ale też pod przykrywką zdjęć profilowych (TikTok pozwala zastąpić fotografię krótkim nagraniem). Co więcej, algorytm TikToka sam poleca zainteresowanym kolejne tego typu profile.
Załatanie luk jest istotne tym bardziej, że według sondażu BBC TikTok jest jedną z najszybciej rozwijających się aplikacji na świecie, wykorzystywaną obecnie przez 700 milionów użytkowników. Jednocześnie eksperci podkreślają nadzwyczajny charakter zjawiska. Tak dużej koncentracji trolli nie notuje żaden inny serwis. Prawdopodobnie problem leży po stronie wciąż nie wykrytego błędu w zabezpieczeniach.
fot. Pixabay