Sąd blokuje sankcje nałożone na Xiaomi
Chwila oddechu
Sędzia okręgowy USA Rudolph Contreras wydał wstępne orzeczenie, które uniemożliwia tymczasowo objęcie koncernu Xiaomi sankcjami.
To tylko kaprys
W styczniu bieżącego roku, tuż przed tym, gdy prezydent Donald Trump opuścił Biały Dom, amerykański Departament Obrony uznał koncern Xiaomi za „chińską komunistyczną firmę wojskową" (CCMC, Chinese Communist Military Company). Na mocy rozporządzenia wydanego wcześniej przez Donalda Trumpa obywatelom Stanów Zjednoczonych ani amerykańskim firmom nie wolno inwestować w takie przedsiębiorstwa (nabywać i posiadać ich akcje).
Przedstawiciele Xiaomi zaskarżyli decyzję Departamentu Obrony do sądu. Utrzymywali, że koncern nie jest własnością armii ani jej nie podlega; przestrzega też prawa krajów, w których prowadzi swoją działalność. W pismach sądowych stwierdzili, że firma poniesie „ekstremalne i nieodwracalne szkody" dla swojej działalności i reputacji.
Sędzia Rudolph Contreras zakwestionował argument Departamentu Obrony, że chińskie firmy cywilne, takie jak Xiaomi, pozwalają chińskiemu rządowi bezpośrednio zagrażać Stanom Zjednoczonym. Uznał też, że nadanie chińskiemu potentatowi oznaczenia CCMC było arbitralne i „wynikało z kaprysu".
Koncern Xiaomi jest zadowolony z tymczasowego rozstrzygnięcia i zapowiada, że będzie domagać się usunięcia z listy CCMC.
fot. Pixabay