Widzisz kolorowe tło? Zachowaj czujność!

Popularny serwis mikroblogowy też ma problem z deepfake'ami, teoriami spiskowymi i treściami wprowadzającymi w błąd. Od pewnego czasu próbuje znaleźć na to dobry sposób. W czwartek (1 lipca) Twitter zapowiedział, że zaczyna testować wyróżniające się oznaczenia kolorystyczne dla wpisów uznanych za podejrzane lub wprost szkodliwe.

Nie odpowiesz na fake'a

Oznaczenia mają dotyczyć tweetów, które platforma uzna za wprowadzające w błąd, ale jeszcze nie na tyle niebezpieczne, żeby je od razu usunąć. Serwis chce zastosować etykiety pomarańczowe i czerwone, które mają się wyróżniać na tle dominującego tam koloru niebieskiego.

Tweety, które platforma uzna za dezinformujące, otrzymają czerwone tło z krótkim wyjaśnieniem, że nie można na nie odpowiadać, polubić ich ani udostępnić. Etykiety pomarańczowe mają być przeznaczone dla treści, które zawierają nieprawdę, ale niekoniecznie są szkodliwe. Na takie tweety będzie można odpowiadać i je udostępniać.

W obu przypadkach kliknięcie etykiety ma prowadzić do zweryfikowanych informacji na temat, którego dotyczy dany wpis.

Kolejna próba

Serwis od pewnego czasu próbuje wprowadzić oznaczenia zmanipulowanych treści. Na przykład w maju tego roku pojawiły się etykiety wskazujące na fałszywe informacje o COVID-19 i szczepieniach.

Nowe oznaczenia będą teraz testowane; wybrani użytkownicy ze Stanów Zjednoczonych mogą jeszcze w tym tygodniu zobaczyć kolorowe podświetlenia podejrzanych wpisów.

fot. Twitter