Wyciekły dane milionów osób korzystających z wirtualnych uciech
W sferze seksualnej priorytetem jest bezpieczeństwo, co powinno dotyczyć także internetu. Użytkownicy stron z treściami pornograficznymi spełniają w ten sposób swoje fantazje, o których niekoniecznie chcą opowiadać całemu światu.
Fani wirtualnych uciech zostali niestety ponownie narażeni na wyciek prywatnych danych. Powodem były nieodpowiednie zabezpieczenia na stronach grupy VTS Media. Największa baza użytkowników tych stron to mieszkańcy Europy (głównie Hiszpanii), jednak według redakcji TechCrunch w udostępnionej bazie danych znaleźć można informacje o logach mieszkańców wszystkich kontynentów. Również „camgirls" – jak potocznie nazywane są dziewczyny udostępniające widzom swe wdzięki za pomocą kamerek internetowych – zostały jeszcze bardziej obnażone, ponieważ także ich prywatne dane wyciekły z systemu.
Grupa VTS Media, która ma w swojej bazie strony takie jak amateur.tv czy webcampornoxxx.net, zaniedbała kwestie prywatności pracowników i użytkowników tych portali erotycznych. Strony były pozbawione odpowiednich zabezpieczeń przez bardzo długi czas, przez co doszło do wycieku danych wrażliwych. Wśród udostępnionych informacji o „widzach" oraz „modelkach" wspomnianych portali pojawiły się dane dostępu do ich kont, zapisy częstotliwości logowania, zrzuty rozmów na czatach prywatnych, a także preferencje erotyczne poszczególnych użytkowników.
Według śledztwa przeprowadzonego przez grupę Condition:Black internauci nie mieli pojęcia o tym, jakie informacje o nich zbiera VTS Media oraz że ich działania na stronach należących do tej firmy są do tego stopnia monitorowane.
fot. prettysleepy1 – Pixabay