60 nowych sputników poleciało w kosmos
Obecnie nad Ziemią krąży już 422 sputników należących do firmy SpaceX.
Firma lotnicza, która projektuje, produkuje i uruchamia rakiety i statki kosmiczne, kontynuuje swój projekt mający na celu zapewnienie dostępu do szerokopasmowego internetu w każdym zakątku ziemi. W tym celu musi umieścić w kosmosie odpowiednią liczbę orbiterów, które pozwolą na korzystanie z sieci o dużej przepustowości.
Po wystrzeleniu ostatniej partii 60 satelitów nad naszymi głowami krąży ich już 422, choć dwa najstarsze będą niedługo wycofywane.
Internet w każdym domu
SpaceX, największy prywatny operator satelitarny, realizuje swoje plany pomimo globalnego kryzysu. Wystrzelone 22 kwietnia br. sputniki były już czwartą grupą urządzeń, która poleciała w kosmos w tym roku (poprzednie wystartowały 18 marca br.).
Dzięki orbiterom Starlink satelitarny szkielet sieci szerokopasmowej dostępny będzie jeszcze w tym roku w Kanadzie i północnej części Stanów Zjednoczonych. W przyszłym roku sieć powinna już obejmować znaczną część świata, ale będzie to wymagało większej liczby statków kosmicznych.
Według danych firmy jest ona w stanie wystrzelić i utrzymywać na orbicie od 12 do 42 tys. małych satelitów. Ostateczna ich liczba zależeć będzie od wymagań sieci i jej wydajności.
Orbiter zasłania gwiazdy
Na latające nisko nad ziemią sputniki narzekają astronomowie, twierdząc, że wytwarzają one zbyt dużo światła, przez co zakłócają obserwację nocnego nieba i utrudniają badania. Głosy te nasiliły się po ostatnim, doskonale widocznym gołym okiem, spektaklu lecących satelitów Starlink, które dawały mocny poblask. Elon Musk, założyciel SpaceX i jednocześnie szef firmy, tłumaczył, że tak jasne światło było spowodowane ustawianiem paneli słonecznych w czasie startu. Poza tym utrzymuje, że jego satelity są teraz obłożone specjalną, czarną pianką, która w większym stopniu pochłania światło.
fot. PIRO4D – Pixabay