Anthony Levandowski zamyka swój kościół SI
Deus ex machina
Anthony Levandowski to postać bardzo kontrowersyjna. Dawny inżynier Google’a i Ubera po zwolnieniu z tej pierwszej firmy dokonał największej w historii kradzieży własności intelektualnej, dotyczącej samochodów autonomicznych. Wartość plików wyniesionych przez niego z firmy miała wynosić 180 milionów dolarów. Z powodu kradzieży groziła mu kara więzienia. Inżynier został jednak ułaskawiony pod koniec kadencji Donalda Trumpa.
Cyfrowa apostazja
Obok kradzieży technologii Google’a, Levandowski był też twórcą inicjatywy Way of the Future, zwanej potocznie kościołem sztucznej inteligencji. Założona przez niego organizacja religijna miała, cokolwiek to oznacza, stworzyć dla wyznawców bóstwo korzystające ze sztucznej inteligencji. Jak widać projekt chyba się nie powiódł, bo Levandowski właśnie zamknął swoje stowarzyszenie.
Prawdopodobne przyczyny to niska liczba wyznawców i słaba renoma założyciela. Organizacja zgromadziła od 2015 roku zaledwie 175 tysięcy dolarów funduszy, które po jej rozwiązaniu przeznaczono na Stowarzyszenie poparcia dla Ludności Kolorowej. Inicjatywa nie wzbudziła takiego entuzjazmu, jakiego oczekiwał Levandowski. Anthony nie zdradził jeszcze mediom żadnych planów na przyszłość.
fot. Kaxelrod, Wikipedia