Clubhouse nie wymaga już zaproszenia
Apka dla każdego?
Clubhouse to aplikacja znana przede wszystkim z pokojów głosowych, w których można rozmawiać na żywo w grupach liczących nawet kilka tysięcy osób. Jedną z najbardziej przyciągających do Clubhouse'a „atrakcji" jest również fakt, że komunikator jest używany przez celebrytów i tuzów świata biznesu.Aplikację promował m.in. Elon Musk, dyskutując za jej pośrednictwem z Vladem Tenevem (tematem rozmowy była afera dotycząca kupowania akcji Gamestopu).
Dotychczas jednak osoby, które chciały zarejestrować się w Clubhouse, musiały... uzyskać zaproszenie od innego aktywnego użytkownika platformy. W dodatku każdy mógł zaprosić tylko dwie osoby. Było to przede wszystkim skuteczne zagranie marketingowe – ponieważ nie dało się „zwyczajnie" dostać do portalu, użytkownicy pragnęli tego bardziej.
Zmiana polityki
Od środy Clubhouse jest jednak otwarty dla wszystkich i nie wymaga już zaproszenia. Przy okazji tej istotnej zmiany serwis chwali się liczbami: od stycznia liczba pracowników odpowiedzialnych za aplikację wzrosła z 8 do 58, a od udostępnienia oprogramowania dla Androida do Clubhouse'a przybyło aż 10 milionów nowych osób. Usunięcie systemu zaproszeń jest kolejnym krokiem w rozwoju komunikatora.
fot. Pixabay