FBI chce zdobyć dane czytelników artykułu
Nieco ponad pół godziny
Firma Gannett, wydawca dziennika „USA Today", odmawia żądaniu Federalnego Biura Śledczego (FBI), zgodnie z którym miałaby przekazać adresy IP i numery telefonów osób czytających konkretny artykuł w określonym czasie.
Trzy ofiary
Sam artykuł został opublikowany 2 lutego 2021 roku i opisywał strzelaninę, jaka miała miejsce na Florydzie. Agenci FBI próbowali przeszukać mieszkanie w związku ze sprawą o pornografię dziecięcą. Zginęło wówczas dwóch funkcjonariuszy i podejrzany; trzech agentów zostało rannych.
Federalne Biuro Śledcze chce wiedzieć, kto przeczytał ten tekst w dniu publikacji między godziną 19.03 a 19.38 czasu wschodniego. W tym celu domaga się numerów telefonów i adresów IP osób odwiedzających stronę WWW „USA Today".
Nie do końca wiadomo, czemu takie informacje miałyby służyć, ponieważ podejrzany nie przeżył całego zdarzenia. Firma Gannett w dokumentach złożonych w sądzie utrzymuje, że wniosek narusza tzw. Pierwszą Poprawkę do Konstytucji Stanów Zjednoczonych i przywołuje sprawy, w których agencje federalne wskutek orzeczeń sądowych nie miały wglądu do podobnych informacji. Sąd Najwyższy stwierdził w 1953 roku, że rząd proszący o dane tego typu doprowadzi do sytuacji, w której ludzie będą czuć się tak, jak gdyby ktoś czytał im przez ramię.
fot. Pixabay