Google grozi Turcji blokadą aktualizacji swoich usług

Na linii Turcja i Google jest ostatnio gorąco – władze tego kraju ukarały firmę 17,4 milionami dolarów za nadużywanie pozycji monopolisty. Pomimo wprowadzonych przez giganta zmian rząd wciąż nie jest usatysfakcjonowany ustawieniami domyślnej przeglądarki w telefonach z Androidem. W rezultacie Google musi płacić 0,5% wysokości swojego dziennego przychodu za każdą dobę niezgodnej z regułami działalności. Choć firma ma 60 dni na odwołanie się od wyroku, doszła
do wniosku, że kara jest niesłuszna oraz zbyt surowa, i zapowiedziała, że przestanie wydawać aktualizacje swojego oprogramowania dla telefonów sprzedawanych w Turcji.
Na razie to tylko groźby, ale ich konsekwencje mogą być poważne i oznaczać, że w sklepach wciąż będzie można kupić telefony z systemem Android, tyle że ich posiadacze nie doczekają się uaktualnień. Blokada Google Mobile Services oznacza bowiem, że nowe modele mogą nie mieć dostępu do takich usług Google'a jak sklep Play, Gmail, YouTube czy Mapy.
Jednak nawet jeżeli koncern wcieli to postanowienie w życie, to prawdopodobnie będzie ono tylko tymczasowe. Firma chce w ten sposób wywrzeć presję na komisji antymonopolowej, bo jednocześnie deklaruje chęć wypracowania porozumienia.
fot. Google