Internauci będą inwigilowani przez polskie państwo?
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji zastanawia się na pomysłem zlecenia analiz o gromadzeniu danych o działaniu internautów.
Według informacji „Rzeczpospolitej” firmy posiadające strony internetowe miałyby na własny koszt gromadzić na potrzeby organów ścigania m.in. tzw. logi oraz dane z arkuszy rejestracyjnych wypełnianych w sieci. Największe kontrowersje budzi idea, by organy ścigania miały niejawny dostęp do danych.
Jeszcze niedawno biuro prasowe MSWiA zapewniało, że pomysł upadł i nie będzie wdrażany w życie, ale z otrzymanego przez Izbę Wydawców Prasy pisma z MSWiA datowanego na 31 sierpnia wynika, że jest coś na rzeczy i idea, którą zapoczątkowała Komenda Główna Policji prawdopodobnie będzie realizowana - informuje "Rzeczpospolita".
Podsekretarz stanu w MSWiA, Witold Drożdż w liście napisanym do wydawców informuje, że Komenda Główna Policji wystąpiła w kwietniu z inicjatywą rozszerzenia prac legislacyjnych nad ustawą o świadczeniu drogą elektroniczną. Chodziło o możliwość kontroli operacyjnej i zdalnego przeszukiwania nośników.
"Ze względu na złożoność zagadnień i ich znaczenia dla obrotu gospodarczego konieczne jest dokonanie pogłębionych studiów oraz analiz prawnoporównawczych na tle przyjętych rozwiązań w innych państwach członkowskich. Ostateczna decyzja dotycząca podjęcia pracy nad wskazanymi kwestiami nie została jeszcze podjęta" - pisze Witold Drożdż.
Rząd najwyraźniej nie może powstrzymać się przed próbą kontrolowania medium, które swój fenomenalny sukces zapewnia temu, że nie jest przez żadne państwo w całości kontrolowane.
