Księżycowa łączność Nokii
NASA chce wrócić
Amerykańska agencja kosmiczna NASA poinformowała o rozdzieleniu funduszy dla firm biorących udział w programie Artemis, którego celem jest wznowienie lotów załogowych na Księżyc. Ponad 14 milionów dolarów przypadło amerykańskiemu oddziałowi fińskiej Nokii.
Tu Morze Spokoju
Cały budżet przeznaczony na sfinansowanie współpracy między agencją NASA a zewnętrznymi firmami (wśród których znajdziemy także SpaceX) to 370 milionów dolarów.
Nokia otrzyma 14,1 miliona dolarów. W efekcie na Srebrnym Globie ma powstać sieć łączności 4G, która początkowo pozwoli komunikować się ze sobą członkom misji załogowych, a w przyszłości utrzymywać łączność między bazą, którą NASA planuje wybudować na naszym naturalnym satelicie a księżycowymi łazikami.
Starsze, czyli sprawdzone
Na wybór standardu 4G, nie zaś na system nowszej, piątej generacji, zdecydowano się z kilku powodów. Po pierwsze, technologia 4G jest już sprawdzona, zaś systemy 5G wciąż należy traktować jako eksperymentalne.
Po drugie, nadajniki 4G mają zasięg większy niż odpowiadające im urządzenia 5G. Pozwala to zmniejszyć koszty budowy infrastruktury.
Po trzecie wreszcie, Nokia zdążyła już skonstruować sprzęt wystarczająco lekki, aby nadawał się do przetransportowania na Księżyc. Finowie zrobili to w roku 2018 na zamówienie berlińskiego startupu PTScientists (obecnie: Planetary Transportation Systems GmbH, PTS), który zaprojektował zrobotyzowany lądownik księżycowy. Niemiecki oddział operatora Vodafone zamierzał przetransportować lądownik na Księżyc za pomocą rakiety firmy SpaceX. Wygląda jednak na to, że wszystko spaliło wówczas na panewce.
Tym razem fińska technologia ma szansę trafić na Srebrny Glob. Firma zapowiada, że struktura 4G zostanie z czasem zmieniona w sieć piątej generacji.
fot. Pixabay