Publiczne dane pod ochroną?

Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych w poniedziałek (14 czerwca) kazał ponownie rozpatrzyć skargę Microsoftu w sprawie wykorzystywania przez firmę hiQ danych, które zamieszczają w sieci użytkownicy platformy LinkedIn. Spór trwa od kilku lat.

Wykradanie danych czy praktyki monopolistyczne?

Konflikt między Microsoftem a hiQ dotyczy publicznie dostępnych danych, które publikują osoby korzystające z portalu LinkedIn. Firma hiQ miała je pozyskiwać w celu analizy zachowań użytkowników, przewidywania ich planów zawodowych i wysyłania sygnału do pracodawców, którzy akurat szukają pracowników o profilu zgodnym z danymi takich użytkowników. Działanie to nie spodobało się właścicielowi LinkedIn.

W połowie sierpnia 2017 r. spór między firmami trafił na wokandę sądu okręgowego, który uznał, że Microsoft nie może zabronić hiQ korzystania z danych, które użytkownicy dobrowolnie, publicznie udostępniają w internecie. Dlatego też nie ma prawa stosować żadnych środków prawnych ani technologicznych w celu ograniczenia konkurencyjnej firmie dostępu do takich informacji.

Microsoft w swojej skardze odwoływał się do amerykańskiego prawa Computer Fraud and Abuse Act (ustawa o przestępstwach i nadużyciach komputerowych). Firma hiQ natomiast uważała, że starania Microsoftu są przejawem praktyk monopolistycznych – gigant chce wykorzystać swoją dominującą pozycję na rynku, żeby ograniczyć innowacyjne działania innych firm.

Sąd okręgowy uznał, że wspomniana ustawa nie może mieć w tym wypadku zastosowania. Sytuacja zmieniła się jednak na początku tego tygodnia.

Co powie sąd

W poniedziałek Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych odrzucił wspomniane orzeczenie sądu niższej instancji i nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy. Na rozstrzygnięcie zapewne uczestnicy sporu trochę poczekają, Microsoft zyskał jednak szansę na zmianę decyzji.

Jak widać, dane osobowe, nawet te publikowane dobrowolnie przez użytkowników portali społecznościowych, są łakomym kąskiem dla firm tworzących rozmaite algorytmy, by na podstawie tych informacji analizować nawyki, przewidywać trendy i w efekcie przekładać to na usługi przynoszące zysk.

fot. QuinceCreative – Pixabay