Przemysł gier w Wielkiej Brytanii będzie się rozwijał
Stowarzyszenie branżowe TIGA reprezentujące przemysł gier wideo przeprowadziło badanie w branży w Wielkiej Brytanii – Business Opinion Survey. Okazuje się, że wyzwania polityczne i gospodarcze, przed jakimi stoją Wyspy Brytyjskie, nie zmieniają pozytywnych nastrojów przedstawicieli tego sektora.
Aż 75% badanych planuje zwiększyć zatrudnienie w swojej firmie w tym roku (w porównaniu do 77% przed rokiem), 21% chce utrzymać je na obecnym poziomie, a tylko 4% planuje zwolnienia. Co ciekawe, aż 65% respondentów uznaje otoczenie gospodarcze i biznesowe w Wielkiej Brytanii za korzystne dla branży gier wideo (to więcej niż przed rokiem, kiedy uważało tak 62% pytanych). Jedna czwarta uważa je za neutralne, a tylko 11% za niekorzystne.
Niepewność gospodarcza nie wpływa też znacząco na postrzeganie możliwości inwestycyjnych i rozwojowych. Choć tylko 29% respondentów stwierdziło, że perspektywy dotyczące inwestycji w działalność branży (w badania i rozwój, szkolenia, tworzenie nowych gier itp.) są bardziej optymistyczne niż rok temu, to aż 56% uznało, że sytuacja w tym obszarze się nie zmieniła (tylko 15% ocenia ją mniej optymistycznie). Także na perspektywy działalności własnej firmy zdecydowana większość pytanych patrzy pozytywnie: 37% wykazuje tu więcej optymizmu niż rok wcześniej, 40% nie zmieniło swojego nastawienia względem stanu sprzed 12 miesięcy, a tylko u 21% pytanych nastroje się obniżyły (2% odpowiedzi „nie wiem").
Rząd powinien pomóc
Jak przyznał dr Richard Wilson, dyrektor generalny TIGA, na wzrost w sektorze gier może mieć wpływ ulga podatkowa na gry wideo, do której wprowadzenia przyczyniła się organizacja. Ulga ta zmniejsza koszty i ryzyko związane z tworzeniem gier i zachęca do inwestowania oraz tworzenia miejsc pracy w tej branży. Kolejnym postulatem stowarzyszenia TIGA, zgłaszanym do brytyjskiego rządu, jest poprawa dostępu producentów gier do programów finansowania. Konkretna propozycja dotyczy funduszu inwestycyjnego dla gier (VGIF), który udzielałby firmom z tej branży dotacji lub pożyczek w wysokości od 75 tysięcy do 500 tysięcy funtów.
Rzeczywiście wśród badanych najwięcej – 39% – respondentów stwierdziło, że główną przeszkodą powstrzymującą rozwój ich działalności był ograniczony dostęp do finansowania. Dla kolejnych 36% barierą taką był brak świeżego pomysłu na biznes, a dla 20% – braki w umiejętnościach.
Na ten trzeci czynnik, czyli konieczność dostępu do wysoko wykwalifikowanej kadry, zwraca uwagę także dr Richard Wilson: „W odniesieniu do umiejętności rząd może pomóc, zwiększając podaż dobrze wykształconych absolwentów, którzy mogliby pracować w branży gier, oraz umożliwiając naszym pracodawcom rekrutację wysoko wykwalifikowanych pracowników z zagranicy. Obecnie pracownicy w UE stanowią 20% brytyjskiego przemysłu gier, a 5% pochodzi z krajów spoza UE. Rząd powinien zadbać o to, by przyszły system imigracyjny Wielkiej Brytanii umożliwiał firmom zajmującym się grami efektywne rekrutowanie wysoko wykwalifikowanych pracowników spoza kraju".
fot. Gice89 – Pixabay