TikTok znów na cenzurowanym

Znana aplikacja jednak śledzi użytkowników?
TikTok, coraz bardziej popularna na całym świecie platforma należąca do chińskiej firmy ByteDance, mierzy się ostatnio z rozmaitymi zarzutami. Problem cenzurowania nagrań wydaje się jednak mniej poważny niż podejrzenie o naruszenie bezpieczeństwa danych i szpiegowanie na rzecz chińskiego rządu.
Apple i Anonymous w natarciu
Po najnowszej aktualizacji oprogramowania iOS 14 firmy Apple ujawniono, że TikTok ma dostęp do schowka w iPhonie użytkownika, co umożliwia programowi kopiowanie danych wrażliwych. Po nagłośnieniu sprawy właściciele TikToka opcję tę usunęli.
Przeciw aplikacji wystąpił też aktywista przedstawiający się jako członek ruchu Anonymous. Na swoim twitterowym koncie wprost nazwał on TikToka obsługiwanym przez chiński rząd złośliwym oprogramowaniem szpiegującym.
Indie wycofują TikToka ze sklepów
Niezależnie od kluczowej przyczyny decyzji władz w Indiach sporym ciosem dla TikToka jest wprowadzony w poniedziałek (29 czerwca) zakaz używania aplikacji w tym kraju – obok 58 innych chińskich programów. Aplikacja została tam wycofana ze sklepów Apple i Play. Decyzja ta zapewne związana jest również z konfliktem między Chinami i Indiami na tle spornego odcinka granicy w Himalajach.
To jednak nie pierwsza tego typu decyzja. Pod koniec grudnia zeszłego roku korzystanie z aplikacji zostało zablokowane w amerykańskiej armii.
Zła passa TikToka trwa. Na razie nie wpływa to znacząco na jego popularność, jednak Indie stanowiły największy rynek użytkowników programu firmy ByteDance. Czas więc pokaże, jak poradzi sobie ona z nieprzychylnymi opiniami i niekorzystnymi decyzjami.
fot. Twitter