Tylko 3 procent treści...
Zgodnie ze wspomnianym raportem aż 97 procent e-maili trafiających do skrzynek pocztowych internautów na całym świecie powinno od razu trafiać do kosza. Tylko dzięki poprawnej w wielu przypadkach konfiguracji korporacyjnych serwerów pocztowych znaczna część bezwartościowej korespondencji nigdy nie trafia do niczego nieświadomych adresatów.
W zalewie zaśmiecającej łącza internetowe korespondencji królują listy reklamujące różnego typu farmaceutyki. Analitycy Microsoftu oceniają, że tego typu e-maile stanowią aż 48,6 procenta całości niechcianej korespondencji. Dodatkowo raport zawiera informacje, że znaczną część zablokowanego spamu przechwyciły usługi Exchange Hosted Filtering (EHF). Do tych informacji podchodzimy jednak z pewną rezerwą, gdyż producentem serwerów Exchange i wbudowanych w nie filtrów EHF jest właśnie Microsoft. Czy zatem raport nie jest przypadkiem ukrytym przekazem promującym właśnie skuteczność serwerów Microsoft Exchange? Ocenę tego pozostawiamy czytelnikom. Warto jednak dodać, że ilość spamu odnotowywana przez inne firmy (np. 79,5 procenta wg MessageLabs czy 91 procent wg Symanteca), choć niższa od sugerowanych przez Microsoft 97 procent, to i tak jest zatrważająco duża.
Z treścią raportu Microsoftu można się zapoznać na witrynie Microsoft Malware Protection Center.
Źródło: Ars Technica
