Właściciele domen .org obawiają się cenzury

Zarządzaniem domenami najwyższego poziomu (ang. top-level domain), czyli krajowymi domenami z końcówką na przykład .pl (dla Polski) czy .it (dla Włoch) bądź też funkcjonalnymi domenami z końcówkami takimi jak .org, .info, .com, .edu itd., zajmuje się instytucja Internet Corporation for Assigned Names and Numbers (ICANN). Oprócz tego domeną .org zarządza też Public Interest Registry (PIR – Rejestr Interesu Publicznego), organizacja non-profit utworzona przez Internet Society (ISOC).
Obie te organizacje pod koniec lipca podpisały kontrowersyjną umowę dotyczącą rozstrzygania sporów odnoszących się do domen .org. Jak twierdzą sprzeciwiające się tej umowie organizacje, nowe zasady staną się narzędziem cenzurowania ich działalności.
Słuszna ochrona praw własności
W toku masowego rejestrowania nazw domen pojawiło się wiele wątpliwości i sporów związanych z wykorzystywaniem znanych marek, podszywaniem się pod nie czy też wykorzystywaniem domeny w złej wierze. Dlatego też ICANN opracowała procedury rozwiązywania takich sporów. Najbardziej znane są obowiązujące od października 1999 r. Jednolite Zasady Rozstrzygania Sporów Domenowych (UDRP – Uniform Domain Name Dispute Resolution Policy) – zbiór reguł rozwiązywania takich spornych sytuacji. Co ważne, są one rozstrzygane w ramach arbitrażu, a więc jest to etap przedsądowy. Procedura UDRP pozwala właścicielom znaków towarowych zakwestionować ich niewłaściwe wykorzystanie.
Z czasem, kiedy ICANN zaczął tworzyć nowe domeny najwyższego poziomu poza tymi tradycyjnymi (.com, .net, .org i kilka innych), główne marki handlowe i ich prawnicy zaczęli się obawiać plagi rejestracji w złej wierze i grozili wstrzymaniem tworzenia tych nowych domen najwyższego poziomu, w tym szczególnie w skryptach innych niż łaciński (chiński, arabski, cyrylica). W odpowiedzi na te obawy powstały nowe mechanizmy dochodzenia praw w razie nieodpowiedniego wykorzystania znaku towarowego. Jednym z nich jest szybsza (i tańsza) procedura Uniform Rapid Suspension (URS). Przewiduje ona krótsze terminy reakcji na wezwanie i kosztuje mniej niż UDRP. Ma ona jednak zastosowanie wyłącznie do tych nowych domen najwyższego poziomu, nie odnosi się zaś do tradycyjnych.
Bat na krytykę?
Tymczasem, jak podaje portal eff.org, w umowie zawartej 30 lipca br. przez ICANN i PIR ustalono, że procedura URS będzie obowiązywała także w stosunku do domen .org. Decyzja ta wywołała masową krytykę organizacji non-profit.
Jeden z punktów umowy usuwa ograniczenia cenowe przewidziane dotychczas dla rejestracji domeny .org, co otwiera PIR-owi drogę do zwiększenia opłat pobieranych przez niego od milionów organizacji niekomercyjnych. Poza tym umowa pozwala PIR-owi na „wdrożenie dodatkowych zabezpieczeń praw osób trzecich", kiedy tylko zechce. I może to wykraczać poza spory dotyczące nazw domen i dotyczyć także zawartości strony internetowej, co stawia PIR w roli biura cenzury.
Organizacje non-profit zwracają uwagę na to, że kiedy podmioty nienastawione na zysk używają nazw marek i innych komercyjnych znaków towarowych, to nie robią tego w złej wierze, ale często wiąże się to z rozliczaniem korporacji czy nawet rządów za ich negatywne działania. A zatem domeny .org wymagają dokładniejszego podejścia i analizy, niż jest w stanie zagwarantować procedura URS. Procedura ta naraża je ryzyko utraty nazw domen, co skutecznie usunie je z internetu i zablokuje ich działalność przynajmniej na pewien czas – do momentu rejestracji nowej strony.
fot. 123RF