Półpecet czy półnet book

PC Format 06/2010

Tradycyjny pecet zajmuje dużo miejsca i nie zawsze pasuje do wystroju mieszkania. Lepszy jest notebook, który łatwo można schować. Tym, którym takie rozwiązanie nie odpowiada, proponujemy komputery miniatury. Nettop zajmuje mało miejsca, jest niedrogi, ale nadaje się głównie do internetu. Bardziej funkcjonalny, choć dużo droższy, jest jednak zwykły minikomputer. [Artur Wyrzykowski]

Nettop nie jest dla każdego

Artur Wyrzykowski
szef działu Hardware

Nie każdemu komputer typu nettop będzie służył jednakowo dobrze. Podobnie jak netbook, również ten typ urządzenia nie może być jedynym komputerem w domu. Można na nim obejrzeć film czy sprawdzić pocztę, ale do bardziej skomplikowanych zadań jest za wolny. Dlatego należy traktować go jako interesujący dodatek służący do prostych czynności. Inaczej jest w przypadku Esprimo Q1500. Jest to również mały, ale zarazem w pełni sprawny komputer. Niestety, producent przesadził z ceną, bo za 2500 zł można kupić notebook tej samej firmy, zawierający dodatkowo ekran, klawiaturę i akumulator.

Producenci pecetów doszli w końcu do wniosku, że hasło „małe jest piękne” niesie w sobie marketingowy potencjał. Istnieje spora grupa użytkowników, która przy wyborze nowego komputera kieruje się estetyką i rozmiarami sprzętu. Tymczasem w segmencie maszyn stacjonarnych oferta dla nich jest więcej niż uboga. Zwolennicy pecetów długo zazdrościli miłośnikom firmy Apple modelu Mac mini.

Na szczęście bardzo powoli, ale jednak zauważalnie, rośnie rynek miniaturowych pecetów i nettopów. Nettop – przez analogię do netbooka – to mały pecet służący do podstawowych zadań, głównie korzystania z sieci. Wspólną cechą nettopów jest m.in. procesor Intel Atom. Drugą grupę komputerów stanowią pecety o maksymalnie zmniejszonych rozmiarach. To modele stacjonarne, ale mające wiele wspólnego z notebookami, ponieważ wykorzystują charakterystyczne dla nich komponenty.

Porównanie komputerów z obu grup wypada bardzo interesująco. Zarówno Zotac Mag, jak i Fujitsu Esprimo Q1500 należą do grupy małych pecetów (lub jak kto woli, notebooków pozbawionych ekranu i baterii). Istnieje jednak między nimi więcej różnic niż podobieństw.

Prawie jak dwie krople wody

Jednym z pierwowzorów minipeceta jest Apple Mac mini. To komputer o wymiarach 165x165x51 mm, wyposażony w notebookowe podzespoły, m.in. procesor Intel Core 2 Duo, grafikę Nvidia GeForce 9400M, slotową nagrywarkę DVD. Oczywiście pracuje pod kontrolą systemu Mac OS X 10.6. Cena wynosi 2300–3500 zł. Patrząc na testowany komputer Fujitsu, trudno nie zauważyć podobieństwa do maka. Wymiary modelu Q1500 to 164x164x58 mm. Konfiguracja ma trochę słabszy procesor, ale bardziej pojemny dysk. No i oczywiście ma system Windows, a nie Mac OS. Średnia cena tego komputera to ok. 2500 zł.

Podobieństwa i różnice

od względem konstrukcji i wyposażenia różnice między nettopem a minipecetem są widoczne na pierwszy rzut oka. Zotac Mag wymiarami przypomina książkę formatu A5. Dzięki temu może pracować nie tylko w pozycji pionowej lub poziomej, ale też zamocowany z tyłu za monitorem, na standardowych otworach montażowych VESA, jakie ma większość modeli LCD. Takiej możliwości nie stwarza Esprimo Q1500, który można tylko położyć.

Jedną z większych różnic jest także napęd optyczny. Komputer Fujitsu został wyposażony w wygodny napęd slotowy, dzięki czemu uniwersalność sprzętu jest większa. Natomiast Zotac – jak większość nettopów – jest takiego napędu pozbawiony, choć na przednim panelu ma czytnik kart pamięci. Niestety, nie pozwoli to posłuchać muzyki ani obejrzeć filmu z płyty.

Oba komputery mają rozbudowany zestaw portów, m.in. kilka USB, eSATA, analogowe wyjście audio, port ethernet. Jest też Wi-Fi standardu 802.11b/g/n (w obu komputerach), a także blue- tooth (tylko w Esprimo Q1500). Jednak, mimo że komputer Fujitsu ma być przydatny w domowym centrum rozrywki (ma w zestawie nawet pilot), to nie ma HDMI.

Podstawowe komponenty

Istotne różnice między nettopami (jak Zotac Mag) i małymi pecetami (jak Fujitsu Q1500) dotyczą także procesora i grafiki. Z reguły nettopy wykorzystują układy Intel Atom i zintegrowany układ graficzny Intela. Jednak w przypadku testowanego Zotaca jest to dwurdzeniowy Atom 330, a także grafika Nvidia Ion. Mimo dwóch rdzeni procesor nadal jest słaby, nie nadaje się w ogóle do uruchamiania np. gier 3D, programów graficznych czy do obróbki audio i wideo.

Nvidia Ion, mimo że znacząco lepsza od kart grafik Intela, nie służy jednak do gier. Konfiguracja taka ma na celu zapewnienie wsparcia podczas odtwarzania HD Video – filmy nie są przetwarzane głównie przez procesor, lecz przede wszystkim przez układ graficzny.

Wydajność w praktyce

Do przetwarzania HD Video przez grafikę należy jednak podchodzić z rezerwą. Przykładowo, Nvidia Ion w połączeniu z najnowszymi sterownikami zapewnia bardzo dobre wsparcie dla technologii flash (niestety, tylko z wykorzystaniem Flash Playera 10.1, który na razie jest w fazie testów beta). Dzięki temu mało wydajny komputer, jakim jest Zotac Mag, płynnie odtwarza HD Video (nawet 1080p) np. z serwisu YouTube, w którym filmy są odtwarzane właśnie w tej technologii.

Choć w internecie jest mnóstwo serwisów korzystających z flasha, na tej jednej technologii świat się nie kończy. Dlatego trzeba pamiętać, że taka konfiguracja nie daje gwarancji, iż wszystkie filmy HD będą płynnie odtwarzane, np. podczas testów zaobserwowaliśmy problemy z płynnością niektórych filmów w formacie MKV.

Dlatego Esprimo Q1500 jest bardziej uniwersalną konstrukcją, bo dwurdzeniowy procesor Pentium Dual-Core T4300 (2,1 GHz) jest w stanie przetworzyć dowolny film. Według pomiarów jest on dwukrotnie wydajniejszy niż Atom 330. Choć zastosowany układ graficzny Intel GMA X4500HD zapewnia wsparcie podczas odtwarzania HD Video, jest to już mniej ważne. Nie bez znaczenia pozostaje również to, że komputer Fujitsu ma dwukrotnie pojemniejszy dysk twardy, co w sprzęcie „multimedialnym” jest dość istotne.

Minikomputer Fujitsu Esprimo Q1500, cena: ok. 2500 zł