A A A

Prawie jak lustrzanka

PC Format 10/2009
Do niedawna tylko lustrzanki miały wymienne obiektywy. Teraz wyposaża się w nie również zaawansowane kompakty, które w dodatku zapewniają nie gorszą niż lustrzanki jakość zdjęć. Na razie są trzy takie aparaty. Najnowszy Olympus Pen EP-1 wyróżnia się stylem i niewielkimi wymiarami.

System Micro 4/3, czyli kompakt po nowemu

W kompaktach z wymiennymi obiektywami, jak Olympus Pen EP-1, zastosowano nowy system mocowania obiektywów Micro 4/3. Od systemu 4/3 z lustrzanek różni się odległością obiektywu od matrycy – jest o połowę mniejsza, ponieważ zrezygnowano z lustra potrzebnego w lustrzance. Zmniejszono również średnicę mocowania obiektywu (bagnetu). W obu systemach matryce mają tę samą wielkość. Wszystko to pozwoliło stworzyć aparat o rozmiarach i możliwościach zaawansowanego kompaktu, dość lekki (pozbyto się lustra i ciężkiego pryzmatu) i zapewniający jakość obrazu jak z lustrzanki systemu 4/3. System Micro 4/3 pozwala też konstruować adaptery, umożliwiające mocowanie na aparacie starszych, ręcznie sterowanych obiektywów.

Olympus Pen EP-1, tak jak dwa inne kompakty z wymiennymi obiektywami – modele Panasonic Lumix DMC-G1 i DMC-GH1 – należy do rodziny aparatów, w których zastosowano nowy system mocowania obiektywów Micro 4/3. Jest on modyfikacją systemu 4/3 znanego z lustrzanek Olympusa i Panasonica. Dzięki niemu aparaty kompaktowe mogą być smuklejsze i lżejsze od lustrzanek 4/3, a przy tym potrafią rejestrować obrazy o porównywalnej z tamtymi jakości.

EP-1 wzornictwem i ideą konstrukcji nawiązuje do legendarnego aparatu z 1959 r. – Olympusa Pen. Robił on zdjęcia na połowie klatki klasycznego filmu małoobrazkowego, a dzięki niewielkim gabarytom zawsze można było mieć go przy sobie. Stylowy wygląd współczesnego Olympusa Pen ma świadczyć, że to nie tylko dobry aparat, ale też wyjątkowy przedmiot, wyróżniający w tłumie jego użytkownika. EP-1 został wykonany z dobrych materiałów. Do budowy korpusu użyto metalu, a nie plastiku, a uchwyt wykończono skórą.

Obiektywy – także starsze

Wyjątkowy – głównie z powodu wyglądu i gabarytów – jest też jeden z obiektywów do EP-1, stałoogniskowy M.Zuiko Digital 17 mm f/2.8 Pancake (nazwany po polsku naleśnikiem, mały i płaski), odpowiednik ogniskowej 34 mm dla małego obrazka. Drugi z dostępnych w tej chwili obiektywów, zoom M. Zuiko Digital ED 14–42 mm f/3.5–5.6, to model składany. Do EP-1 pasują też wszystkie obiektywy systemu Micro 4/3 innych producentów – obecnie kilka modeli Panasonica.

Dodatkowym atutem kompaktów z systemem Micro 4/3 jest możliwość wykorzystania dowolnych obiektywów systemu 4/3 i starszych – serii Olympus OM. Te ostatnie można stosować tylko w trybie ręcznego ustawiania ostrości i przysłony. Obiektywy należy wymieniać ostrożnie, gdyż inaczej niż w lustrzankach matryca jest płytko osadzona i nie jest niczym osłonięta!

Wyposażenie i obsługa

Pomimo braku klasycznego uchwytu (wyprofilowanego gripa) aparat EP-1 dobrze leży w ręku. Obsługa przełączników i pokręteł sterujących nie sprawia większych problemów. Duży 3-calowy ekran jest zabezpieczony zewnętrznie twardymi powłokami przeciwodblaskowymi i nie powinien ulegać zarysowaniom. Jedynie jego rozdzielczość (230 tys. pikseli) mogłaby być trochę większa.

Konstrukcja aparatu kompaktowego nie pozwala na mierzenie ostrości w taki sposób, jak to robią lustrzanki. Zastosowano wolniejszą metodę, powszechnie używaną w kamerach wideo. Dosyć łatwo można ustawić ostrość ręcznie. W tym trybie obrót pierścienia obiektywu powoduje wyświetlenie powiększenia obrazu, co ułatwia całą operację.

Ponieważ Olympus EP-1 nie ma w ogóle wizjera (w przeciwieństwie do obu modeli Panasonica), przy fotografowaniu czy filmowaniu musi wystarczyć ekran aparatu. Można też użyć opcjonalnego wizjera do obiektywu stałoogniskowego. Menu funkcji i ustawień jest rozbudowane, ale niezbyt intuicyjne. W polskiej wersji językowej występuje dużo skrótów wyrazów, a tłumaczenie budzi czasami wątpliwości.

Kosztowny drobiazg

Mimo pewnych niedociągnięć fotografowanie i filmowanie za pomocą EP-1 jest proste i przyjemne. Zachwyty trochę studzi cena aparatu – ok. 2400 zł za korpus plus 500 zł lub 1000 zł za obiektyw. To i tak drobiazg w porównaniu z Panasonikiem DMC-GH1, który kosztuje 5600 zł za korpus z obiektywem (model G1 tylko 1900 zł). Nie zmienia to faktu, że oto powstaje nowa kategoria aparatów cyfrowych. Zapewne wkrótce pojawią się następne modele kompaktów z wymiennymi obiektywami w innych systemach i być może z większymi matrycami.


Ocena:
Oceń:
Komentarze (0)

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Komentarze wyświetlane są od najnowszych.
Najnowsze aktualności


Nie zapomnij o haśle!
21 czerwca 2022
Choć mogą się wydawać mało nowoczesne, hasła to nadal nie tylko jeden z najpopularniejszych sposobów zabezpieczania swoich kont, ale także...


Artykuły z wydań

  • 2024
  • 2023
  • 2022
  • 2021
  • 2020
  • 2019
  • 2018
  • 2017
  • 2016
  • 2015
  • 2014
  • 2013
  • 2012
  • 2011
  • 2010
  • 2009
  • 2008
  • 2007
Zawartość aktualnego numeru

aktualny numer powiększ okładkę Wybrane artykuły z PC Format 1/2022
Przejdź do innych artykułów
płyta powiększ płytę
Załóż konto
Co daje konto w serwisie pcformat.pl?

Po założeniu konta otrzymujesz możliwość oceniania materiałów, uczestnictwa w życiu forum oraz komentowania artykułów i aktualności przy użyciu indywidualnego identyfikatora.

Załóż konto