A A A

Test klawiatur dla graczy

PC Format 1/2017
Jeden z graczy streamujących Overwatcha pokazał, że da się grać nawet na podpiętych do kontrolera bananach. My z myślą o zwolennikach rozwiązań bardziej konwencjonalnych wzięliśmy w obroty szesnastkę klawiatur gamingowych. Michał Amielańczyk

Podsumowanie testu

Zrezygnowaliśmy z testowania i urządzeń z najniższej półki, i topowych „mechaników” za kilkaset zł. Interesowały nas chętnie oceniane bestsellery, bo to głównie one będą brane pod uwagę podczas świątecznych zakupów.

Budowa

W wybranych przedziałach cenowych (do 200 i do 300 zł) znalazł się pełen przekrój urządzeń, w tym modele mechaniczne. Czerwone przełączniki Kailh (Gigabyte K85) spodobają się fanom shooterów, szukający modelu wymagającego dużej siły nacisku mogą rozważyć czarne switche w Natec Genesis RX75, a gracze, którzy także piszą, powinni sięgnąć po Tracer Illuminato z przełącznikami niebieskimi.

Głośne niebieskie switche ma też Ravcore Hybrid, ale tylko pod strzałkami i ośmioma literami. Pozostałe klawisze są membranowe, więc już wpisywanie tekstu dłuższego niż „gg” bardzo irytuje.

Nie podzielamy opinii, jakoby membranowy Tracer Mecano „działał jak mechanik” – płynny ruch za mało, by tolerować klawisze, z których każdy zdaje się pracować i brzmieć inaczej. Również „mem-chaniczne” przyciski Cooler Master Devastatora II, pod którymi i tak „czuć gumę”, nie przypadły nam do gustu.

Za to bardzo dobre wrażenie zarówno w grach, jak i podczas pisania zrobiły na nas jedyne w teście modele ze skokiem 2 mm – SteelSeries Apex 300 i Razer Deathstalker Essential. Ten ostatni jednak wymaga tolerowania twardej laptopowej „chicletowości”. Spośród tradycyjnych „membranówek” najlepiej wypadły Logitech G105 i podobnie działający, choć tańszy Natec RX66. Roccat Isku Illuminated i Tracer Avenger też nie dawały powodów do narzekań – inaczej niż Challenger Prime ze stajni Thermaltake, gdzie wrażenie „taniej” miękkiej gumy było potęgowane przez uginanie się całej klawiatury. Przesadą w drugą stronę jest metalowa podstawa modelu Ravcore – bardzo solidna, ale o dziwnym kształcie, z zakrzywioną blachą po bokach niemal mogącą skaleczyć.

Granie i pisanie

Wszystkie klawiatury miały standardowy układ i nie mieliśmy problemu z przesiadaniem się między nimi co kilka dni. Każde urządzenie testowaliśmy w pracy i w domu – opisywany w tabelach komfort użytkowania był oceniany z punktu widzenia gracza regularnie strzelającego w sieciowych FPS-ach, ale i osoby dużo piszącej, często do późna w nocy, i to we współdzielonym pokoju. Warto mieć to na uwadze – trudno o urządzenie bardziej zależne od indywidualnych preferencji niż klawiatura. Dość uniwersalnym udogodnieniem jest za to obecność podpórki pod nadgarstki – po położeniu rąk na płaskiej, szerokiej płycie Deathstalkera Essential gra się wygodniej niż opierając wygięte nadgarstki na stole.

Wodotryski

Tylko dwie spośród klawiatur nie miały podświetlenia klawiszy – Natec RX75 i Razer Deathstalker Essential. Z kolei w Tracerze Illuminato każdy rząd klawiszy świeci w innym kolorze, co na dłuższą metę przeszkadza. Autorzy klawiatury Ravcore wpadli na oryginalny pomysł podświetlania wszystkich klawiszy niemechanicznych tylko od spodu, co jedynie pogarsza ich widoczność – zwłaszcza że klawisze mechaniczne świecą zawsze i tylko na czerwono. Gigabyte K85 i Bloody B314 mogą świecić wszystkimi kolorami tęczy (ten drugi nawet kilkoma naraz), ale równie dobrze sprawdza się miłe białe światło w modelu SteelSeries.

Nieco mniej czytelny jest MadCatz Cyborg V7 – najcięższy model w teście, na gabaryty którego wpływa obecność portów minijack i USB oraz średniej jakości panel dotykowy do sterowania głośnością i podświetleniem. Poza tym model ten jak żaden inny pozwala dopasować położenie urządzenia – stopki można ustawić w pięciu konfiguracjach, a odczepianą podpórkę pod nadgarstki da się przesuwać.

Ocena końcowa może nieco krzywdzić przekazanego nam do testu Devastatora II – klawiaturę sprzedawaną w zestawie z sześcioklawiszową gamingową myszką. Jeśli ktoś potrzebuje kompletu, opłacalność zakupu rośnie, ale dla nas był to tylko dodatek.

Oprogramowanie

Roccat Isku Illuminated może pochwalić się nie tylko najbogatszym softem, który pozwala wykorzystać multum klawiszy makro i funkcje powiązane z Caps Lockiem pracującym jako specyficzny Shift, ale i rejestrowaniem makr w locie nawet bez instalacji sterowników. Na drugim biegunie znajduje się aplikacja Bloody, która rozczarowuje kiepską angielszczyzną i tym, że jej autorzy bez żenady oferują funkcjonalność typową dla nielegalnych botów, np. automatyzację ruchów myszy.

W praktyce klawiaturom do działania i tak wystarczają sterowniki instalowane przez system – tylko Ravcore Hybrid sprawiał problemy na komputerach z Windows 7 bez doinstalowanego ręcznie oprogramowania, co kwadrans rozłączając się na parę sekund. Na Dziesiątce z firmowym softem problemów już nie było.


Ocena:
Oceń:
Komentarze (0)

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Komentarze wyświetlane są od najnowszych.
Najnowsze aktualności


Nie zapomnij o haśle!
21 czerwca 2022
Choć mogą się wydawać mało nowoczesne, hasła to nadal nie tylko jeden z najpopularniejszych sposobów zabezpieczania swoich kont, ale także...


Artykuły z wydań

  • 2024
  • 2023
  • 2022
  • 2021
  • 2020
  • 2019
  • 2018
  • 2017
  • 2016
  • 2015
  • 2014
  • 2013
  • 2012
  • 2011
  • 2010
  • 2009
  • 2008
  • 2007
Zawartość aktualnego numeru

aktualny numer powiększ okładkę Wybrane artykuły z PC Format 1/2022
Przejdź do innych artykułów
płyta powiększ płytę
Załóż konto
Co daje konto w serwisie pcformat.pl?

Po założeniu konta otrzymujesz możliwość oceniania materiałów, uczestnictwa w życiu forum oraz komentowania artykułów i aktualności przy użyciu indywidualnego identyfikatora.

Załóż konto