A A A

Test myszy dla profesjonalistów

PC Format 1/2019
Najtańsze myszki biurowe kosztują kilkanaście złotych, takie przeznaczone dla graczy niewiele więcej. Mimo to na rynku nie brakuje modeli za setki złotych. Sprawdzamy, co można zyskać, decydując się na topowy sprzęt najbardziej znanych producentów. Aleksander Olszewski

4. miejsce - Dream Machines DM1 FPS (przewodowe)

Polska firma zaczynała od minimalistycznych modeli przeznaczonych dla najbardziej wymagających fanów FPS-ów: ze świetnym sensorem, dwoma przyciskami, rolką i… tyle. Najnowszy model, DM1 FPS, to z jednej strony kontynuacja tego trendu, zachowano bowiem bardzo niską wagę i typowy dla modeli przeznaczonych dla fanów CS:GO kształt, a do środka włożono najlepszy powszechnie dostępny sensor optyczny. DM1 FPS ma dwa dodatkowe klawisze pod kciukiem, a opcjonalny soft pozwala na zmianę progów czułości (można wykorzystać sześć profili). Da się także zmienić kolor i sposób podświetlania (są przypisane do poziomów czułości), choć na tle najlepszych konkurentów możliwości są znacznie mniejsze. Za to obudowa może być całkiem biała lub czarno-czerwona, czarno-niebieska bądź czarno-biała. I jeszcze jedno: przewód łączący mysz z komputerem jest giętki jak sznurówka i zupełnie go nie czuć.

CECHY WYRÓŻNIAJĄCE:
  • bardzo niska waga
  • dwa dodatkowe klawisze pod kciukiem
  • kabel jak sznurówka
  • obudowa w czterech wersjach kolorystycznych

4. miejsce - Logitech Pro Wireless (bezprzewodowe)

Wygląda niepozornie, ale ten model powstawał przez dwa lata we współpracy z e-sportowcami. Dlatego nie powinien dziwić brak wizualnych fajerwerków oraz tylko jedna strefa podświetlania RGB (logo). Obudowa wygląda zresztą, jakby żywcem przeniesiono ją ze sprzętu biurowego. Jest wygodna, a do tego przystosowana zarówno dla prawo-, jak i leworęcznych. W zestawie otrzymujemy nawet dodatkowe klawisze i zaślepki bocznych przycisków. Kolejny wielki plus to waga – tak niska, jak w najlepszych modelach przewodowych przeznaczonych dla fanów FPS-ów. Użyty sensor to HERO, czyli najlepszy, jaki Logitech ma. Akumulator wystarcza na niecałe 50 godzin grania, mysz może rzecz jasna pracować także w trybie przewodowym, a także być ładowana bezprzewodowo na podkładce Powerplay (tę trzeba dokupić osobno). Ostatnia sprawa to główne przyciski, które dzięki nowemu systemowi naciągu pracują pewniej niż u konkurencji – choć by to docenić, trzeba grać na naprawdę wysokim poziomie.

CECHY WYRÓŻNIAJĄCE:
  • dla prawo- i leworęcznych
  • akumulator na 48 godzin grania
  • zgodna z systemem ładowania Powerplay
  • bardzo niska waga

5. miejsce - Razer Deathadder Elite (przewodowe)

Najpopularniejsza mysz dla graczy spośród wszystkich oferowanych przez Razera. Jest dość duża, ma ponadczasowy kształt, niską wagę, a prócz dwóch głównych przycisków (wykorzystują przełączniki mechaniczne o wytrzymałości po 50 mln kliknięć każdy) i rolki także cztery dodatkowe: dwa pod kciukiem, dwa poniżej rolki. Jest to świetny model dla fanów FPS-ów, zwłaszcza jeśli potrzebują czegoś więcej niż niezbędne minimum. W sterowniku można tworzyć makra, przypisywać je do wszystkich przycisków (w tym do obrotu rolki, co wyróżnia myszy Razera na tle konkurencji), a także grupować w profile. Mamy również dwie osobne strefy RGB (rolka i logo), a ustawienia da się synchronizować z innymi urządzaniami zgodnymi z systemem Razer Chroma. Warto tylko pamiętać, że mimo dość symetrycznej budowy jest to model stworzony z myślą o osobach praworęcznych.

CECHY WYRÓŻNIAJĄCE:
  • niska waga
  • cztery dodatkowe klawisze
  • podświetlanie RGB (Razer Chroma, dwie strefy)
  • stosunkowo niska cena

5. miejsce - Razer Mamba Wireless (bezprzewodowe)

Pierwsza bezprzewodowa Mamba była topową myszą w ofercie Razera. Wprawdzie najnowszy model nadal do tanich nie należy, ale też nie najdroższych. Dlatego nie powinno dziwić, że na pierwszy rzut oka wygląda mało gamingowo (czerń z białymi akcentami w miejscach, które mogą być podświetlane diodami – to nie rzuca się w oczy nawet w biurze), ma „tylko” siedem programowalnych przycisków, a do ładowania służy nie specjalna stacja dokująca, tylko odłączany kabel microUSB. Wewnątrz znajdują się jednak topowy optyczny sensor Razera i akumulator wystarczający średnio na 50 godzin grania – to świetny wynik, zwłaszcza biorąc pod uwagę niską wagę. Czas pracy zależy wprawdzie od włączonego podświetlania, ale generalnie mysz można ładować raz w tygodniu. W razie potrzeby Mamba działa oczywiście także w trybie przewodowym.

CECHY WYRÓŻNIAJĄCE:
  • akumulator na 50 godzin grania
  • dwie strefy podświetlania RGB (Razer Chroma)
  • niska waga
  • stosunkowo niska cena

Ocena:
Oceń:
Komentarze (0)

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Komentarze wyświetlane są od najnowszych.
Najnowsze aktualności


Nie zapomnij o haśle!
21 czerwca 2022
Choć mogą się wydawać mało nowoczesne, hasła to nadal nie tylko jeden z najpopularniejszych sposobów zabezpieczania swoich kont, ale także...


Artykuły z wydań

  • 2024
  • 2023
  • 2022
  • 2021
  • 2020
  • 2019
  • 2018
  • 2017
  • 2016
  • 2015
  • 2014
  • 2013
  • 2012
  • 2011
  • 2010
  • 2009
  • 2008
  • 2007
Zawartość aktualnego numeru

aktualny numer powiększ okładkę Wybrane artykuły z PC Format 1/2022
Przejdź do innych artykułów
płyta powiększ płytę
Załóż konto
Co daje konto w serwisie pcformat.pl?

Po założeniu konta otrzymujesz możliwość oceniania materiałów, uczestnictwa w życiu forum oraz komentowania artykułów i aktualności przy użyciu indywidualnego identyfikatora.

Załóż konto