N ajpopularniejszy obecnie Dropbox oferuje bez bonusów tylko 2 GB darmowego miejsca na pliki. Tymczasem 25 kwietnia zadebiutował w sieci serwis Google Drive z 5 GB limitu pojemności w bezpłatnym koncie.
Dysk od Google...
Google Drive przejmuje rolę serwisu Dokumenty Google. Oczywiście pakiet biurowy nie znika, ale stroną startową będzie http://drive.google.com, nie zaś, jak dotychczas, http://docs.google.com. Z dysku można otwierać online nie tylko pliki w formatach Google, ale także kilkadziesiąt innych formatów plików biurowych, graficznych i multimedialnych. Dysk jest zintegrowany z innymi usługami Google. Na przykład można łatwo dołączyć plik z dysku do Gmaila. Jest to dobry sposób na ominięcie ograniczenia w wielkości załącznika w e-mailu.
Aplikacja do synchronizacji danych tworzy w katalogu domowym folder, którego zawartość jest synchronizowana z dyskiem internetowym. W folderze znajdziesz także kopię dokumentów utworzonych online w aplikacjach Google. Niestety, próba otwarcia pliku powoduje wczytanie go w pakiecie internetowym. W przyszłości, jak obiecuje Google, jego aplikacje sieciowe będą także miały możliwość pracy offline.
...i od Microsoftu
Niemal w tym samym czasie zadebiutował odświeżony SkyDrive. Niestety wraz z nową wersją usługi ilość dostępnego bezpłatnie miejsca skurczyła się co z 25 do 7 GB. Dobrą wiadomością jest natomiast udostępnienie narzędzia do synchronizacji plików z dysku komputera, które tak jak Dropbox synchronizuje zawartość między wszystkimi komputerami podłączonymi do jednego konta. W usłudze Microsoftu dokumenty także można edytować w internetowych wersjach Worda, Excela i PowerPointa, które są ściśle zintegrowane ze SkyDrive’em. Co ważne, zmiany wprowadzone online są zapisywane od razu w lokalnym pliku, który w przeciwieństwie do pliku z pakietu Google, otwiera się z zwykłych programach desktopowego pakietu MS Office.
Miejsce za kasę
Zarówno Google, jak i Microsoft pozwalają dokupić przestrzeń dyskową. Niestety Google znacząco podniósł ceny. Do tej pory za 20 dol. rocznie można było mieć aż 80 GB, co przydawało się przede wszystkim w Picasie, na przechowywanie dużej kolekcji zdjęć. Po premierze za 30 USD/rok można mieć tylko 20 GB dodatkowego miejsca, a za 60 USD/rok – 100 GB. Microsoft ma znacznie korzystniejszą ofertę: za 10 USD/rok można zwiększyć pojemność dysku o 20 GB, a za 50 USD/rok do 100 GB.
Na szczęście konieczność opłat dotyczy niewielkiej liczby użytkowników. Większość użytkowników zmieści się w bezpłatnych limitach, które w ostateczności można powiększyć, dzieląc pliki między darmowe konta Dropboksa, Google Drive’a i SkyDrive’a.
GG Dysk – sieciowy dysk po polsku
Użytkownicy komunikatora GG mogą korzystać z funkcji dysku sieciowego o pojemności 3 GB. Działa on podobnie jak międzynarodowe usługi. Pliki z lokalnego folderu są automatycznie synchronizowane z katalogiem na serwerze. Dodatkową zaletą jest integracja z komunikatorem. Z łatwością możesz dawać pliki znajomym z GG, współdzielić foldery w celu np. zebrania zdjęć z imprezy czy udostępniać folder publiczny dla wszystkich. Usługa jest zgodna tylko z najnowszą wersją komunikatora.
Niemal w tym samym czasie zadebiutował odświeżony SkyDrive. Niestety wraz z nową wersją usługi ilość dostępnego bezpłatnie miejsca skurczyła się co z 25 do 7 GB. Dobrą wiadomością jest natomiast udostępnienie narzędzia do synchronizacji plików z dysku komputera, które tak jak Dropbox synchronizuje zawartość między wszystkimi komputerami podłączonymi do jednego konta. W usłudze Microsoftu dokumenty także można edytować w internetowych wersjach Worda, Excela i PowerPointa, które są ściśle zintegrowane ze SkyDrive’em. Co ważne, zmiany wprowadzone online są zapisywane od razu w lokalnym pliku, który w przeciwieństwie do pliku z pakietu Google, otwiera się z zwykłych programach desktopowego pakietu MS Office.
