Zerkamy w przyszłość
Według wyliczeń Quanta Computer – największego na świecie wytwórcy notebooków dla znanych marek, jak MSI czy Asus – sprzedaż laptopów osiągnie w przyszłym roku
50 mln sztuk, czyli o 14 mln więcej niż w roku 2009 (prognoza nie uwzględnia netbooków). Jednak wzrost liczbowy nie idzie w parze z rozwojem technologii. Zmiany w notebookach dotyczą przede wszystkim wyglądu i ekranów.
Na trzeci kwartał 2010 roku Samsung zapowiedział premierę 12-calowego notebooka z ekranem OLED o rozdzielczości 1280x768. Ekran OLED nie wymaga podświetlenia, co powinno obniżyć pobór mocy i zwiększyć czas pracy na baterii.
Oszczędność energii zapewniają także jednordzeniowe procesory, coraz częściej stosowane w laptopach o mniejszych matrycach, np. 13 czy 11 cali. Laptop z układem Intel Core 2 Solo może działać na baterii bez ładowania nawet powyżej 10 godzin, ale nie jest zbyt wydajny.
Zmianę tego trendu przyniesie nowa generacja procesorów wielordzeniowych, takich jak wspomniany już Arrandle firmy Intel lub procesory AMD: Champline – pierwszy czterordzeniowy układ mobilny AMD, oraz Geneva – procesor do ultracienkich netbooków, który ma wydłużyć czas pracy na baterii z 4,5 do 5,5 godziny.
W lekkiej defensywie znalazły się ostatnio netbooki. Szansą na ponowne rozbudzenie zainteresowania tą kategorią komputerów jest szykowany przez firmę Asus smartbook. Urządzenie jest jeszcze mniejsze i potrzebuje mniej energii niż netbook. Zamiast procesorów Intel Atom ma być w nim wykorzystana jeszcze tańsza architektura ARM – powszechnie stosowana np. w komórkach oraz routerach. Dzięki temu cenę smartbooka uda się obniżyć do około 700–800 zł.