Akcje Gamestopu znów gwałtownie staniały
Po hossie pora na spadek
Dużym echem odbiła się ostatnio sprawa dotycząca gwałtownego wzrostu akcji GameStopu na Wall Street. Firma od dłuższego czasu pozostawała w kryzysie jako sprzedawca gier w pudełkach. Obecnie rynek ten jest jednak na wymarciu, bo wydawcy dążą do cyfryzacji wszystkiego. Grupa użytkowników postanowiła jednak celowo wywołać wzrost ceny akcji, by zarobić pieniądze, a przy okazji doprowadzić do strat funduszy inwestycyjnych.
Akcja i reakcja
Na spółkach takich jak GameStop, pomimo niskiej ceny akcji, zyskują zazwyczaj duże fundusze inwestycyjne, starające się zarabiać na potencjalnym spadku ceny kursu. Sprzedają akcje, których wartość ma według prognoz wkrótce spaść, a następnie odkupują je taniej – różnica w obu cenach stanowi dla nich zysk. Kiedy jednak użytkownicy Reddita umówili się, że będą skupować masowo akcje firmy, kurs wbrew przewidywaniom analizujących giełdę komputerów wystrzelił w górę. Udało się wywindować go z 19 dolarów do poziomu 483 dolarów.
Wydaje się jednak, że sytuacja powoli wraca do normy. Po tym jak wykorzystywana przez niezależnych inwestorów aplikacja Robinhood zablokowała im możliwość dalszych zakupów, akcje spółki potaniały już do poziomu 53 dolarów (największy wzrost przypadł na 26 i 27 stycznia). Wygląda na to, że tendencja ta się utrzyma i wkrótce wycena GameStopu wróci do starego poziomu.
Pod kontrolą
Do tego zbadanie manipulacji zapowiedział amerykański nadzór finansowy. Kontrolerzy podejrzewają, że za podburzeniem użytkowników Reddita do działania mógł stać mimo wszystko jakiś duży gracz.
Obok wielkich firm, które straciły w ten sposób pieniądze, w tle pojawia się też temat funduszu Senvest Management, który miał zarobić na całym zamieszaniu około 700 milionów dolarów. Firma utrzymuje jednak, że akcje Gamestopu nabyła już dawno i wielki zysk jest dziełem przypadku. Z drugiej strony wielkie spółki często manipulują giełdą. Możliwe więc, że reakcja nadzoru to wynik tego, że beneficjentem nie były tym razem wpływowe osoby.
fot. Wikipedia, Michael Rivera