Alexa, zgaś światło i włącz Pulp Fiction
Za pomocą technologii Neural TTS konwertującej pismo na mowę Alexa wkrótce zacznie naśladować głosy celebrytów. I nie chodzi tu o znane dotychczas predefiniowane frazy wypowiadane przez znane osoby. Amazon ogłosił, że zaawansowany system bazujący na sieci neuronowej umożliwi elastyczne podejście do konwersacji i sprawi, że Alexa będzie imitować głos znanej osobistości, zamiast jedynie odtwarzać nagrane przez nią sekwencje. Dzięki uczeniu maszynowemu obsługa asystenta ma się stać jeszcze prostsza i ciekawsza.
Urządzenia współpracujące z Aleksą będą więc dostarczać użytkownikom rozrywki w postaci konwersacji rodem chociażby z Pulp Fiction. Zwyczajne dotychczas komunikaty asystenta głosowego zostaną ubarwione o kwieciste wypowiedzi z kultowych scen z Jacksonem. Po przekazaniu prognozy pogody Alexa-Jackson będzie mogła zabawiać nas na przykład żarcikami o wężach w samolocie, możemy też poprosić Sama, by odśpiewał nam „sto lat” (weźmy jednak pod uwagę, że w wydaniu Jacksona to może brzmieć bardziej jak groźba niż życzenia). Dla wrażliwych wprowadzony zostanie „tryb rodzinny”, pozbawiony co pikantniejszych tekstów znanych z filmów z aktorem.
Inne udogodnienia, które Amazon zaplanował w asystencie głosowym, to zmiana ustawień prywatności, a co za tym idzie – nowe komendy, np. możliwość rozkazania Aleksie skasowania wszystkiego, co usłyszała. Poza tym asystent ma się lepiej uczyć naszych nawyków i sprawniej reagować na nasze rutynowe działania: włączanie muzyki o konkretnej godzinie, samoczynne ustawianie alarmu czy sprawdzanie temperatury na zewnątrz. Do tego dojdzie „wykrywanie frustracji”. Jeśli program źle odczyta nasze intencje i popełni błąd, wykonując polecenie, przeprosi nas za niedogodność.
Amazon zapowiada też rozszerzenie skierowane do rodzin wielojęzycznych oraz ułatwienia w korzystaniu z asystenta przez dzieci. Z czasem ma przybyć również więcej celebrytów udzielających głosu asystentowi.
fot. The Verge (Twitter)