Revolut umożliwia płacenie kodami QR
Pożegnać terminale?
W aplikacji Revolut Business pojawiła się możliwość akceptowania płatności za pomocą kodów QR. Pozwala to znacząco skrócić czas transakcji w przypadku przesyłania środków z konta klienta do sprzedawcy. Po wprowadzeniu danych, na telefonie odbierającego przelew pokazuje się kod QR. Wystarczy dać go drugiej osobie do zeskanowania. Po wczytaniu kodu aparatem trzeba jeszcze potwierdzić transakcję. Z usługi można korzystać także w Polsce.
Przy potwierdzeniu klient wybiera też metodę płatności, np. jedną z zakodowanych na telefonie kart płatniczych i ma możliwość autoryzacji opłaty zabezpieczeniem biometrycznym. Dla klienta, o ile tylko korzysta do płacenia ze smartfona, taka zmiana nie robi wielkiej różnicy. W praktyce może jednak pozwolić nieco oszczędzić sprzedawcom. By móc korzystać z kodów QR, przedsiębiorca musi opłacić abonament w wysokości 125–500 zł miesięcznie, zależnie od wielkości i potrzeb firmy.
Taniej czy drożej?
Czy rzeczywiście się to opłaca? Koszt dzierżawy terminala w Polsce to kwota rzędu 50 zł miesięcznie. Jednak dochodzi do tego całkiem sporo nakładanych na sprzedawcę opłat – prowizja dla banku wynosząca 0,2–0,3% transakcji, stała marża w wysokości kilku groszy i opłata systemowa dla operatora karty (w przypadku Visy – 0,69%, dla organizacji Mastercard natomiast 0,79%). To stawki dla najtańszego typu terminali drukujących paragony, bo coraz popularniejsze urządzenia mobilne kosztują nieco więcej.
Usługa Revoluta poza abonamentem też pobiera oczywiście prowizję dla firmy i operatora karty. To łącznie 1,3% transakcji jeżeli płacimy kartą zarejestrowaną w Europie (i 2,8% dla środków płatniczych z innych regionów świata). Teoretycznie jest to nieco większy wydatek, ale w zamian za wyższy abonament, sprzedawca ma też limit darmowych transakcji dla kart europejskich, zależny od wysokości opłaty. Przy dzierżawie terminala jedyne ulgi na jakie możemy liczyć to z kolei pierwsze 6–12 miesięcy obniżonych kosztów.
To zależy...
Ponadto, nawet po wyczerpaniu limitu darmowych transakcji na dany miesiąc, pobierana przez Revolut marża stanowi stały procent kwoty zakupu. W przypadku tradycyjnych terminali oprócz procentowych opłat od transakcji pobieranych przez operatora karty oraz bank dochodzi też stała kwota (ok. 5 groszy). Niby niedużo, ale jest to kwota stała niezależnie od tego, czy klient robi zakupy za 2 czy za 200 zł. Gdy kupimy np. batonika, stała część prowizji to już 2,5% całej transakcji, podczas gdy dla sporych zakupów stanowi dziesiąte części promila.
Opłacalność kodów QR to zatem kwestia indywidualnych kalkulacji. Wyraźnie widać jednak, że największy zysk powinna przynieść zwłaszcza w przypadku mniejszych transakcji. Jeszcze większy zaś, gdyby do czasu wykorzystania limitu nieoprocentowanych transakcji, klienci chcieli ograniczyć się tylko do dużych zakupów.
fot. Revolut