Test obudowy Chieftec Stallion II
Reszta pozostała „po staremu”: podświetlone wąskie paski i skośnie umieszczone dwa porty USB 3.0, dwa USB 2.0, dwa gniazda audio oraz przyciski sterujące oświetleniem i prędkością obrotową. Diody RGB LED (jest specjalny kontroler) umieszczono je po okręgu na trzech studwudziestomilimetrowych wentylatorach (czwarty identyczny trafił na tylną ścianę). Kolorystykę można ustalać za pomocą dołączonego pilota.
Nasze obawy nie znajdują jednak wyraźnego potwierdzenia w pomiarach, bo przy jednoczesnym maksymalnym obciążeniu CPU i GPU oba te podzespoły osiągnęły nie więcej niż 75°C. Na plus zapisujemy obecność ruchomego systemu wsporczego dla karty graficznej – można go zdemontować całkowicie, ale sugerujemy jego pozostawienie w roli optycznej zasłony dla przepustów kablowych. Jako wada jawi się natomiast brak elementów tłumiących w sankach do montażu dysków twardych, ale Stallion II jest na pewno wart uwagi.
