Gigabitowy internet bliżej niż kiedykolwiek

Ogólnoświatowy kryzys nie przeszkadza Koreańczykom w realizacji przedsiębiorczych pomysłów, i to w skali ogólnokrajowej. Koszt modernizacji i rozbudowy istniejącej (i tak bardzo dobrej) infrastruktury sieciowej, by sprostała planowanym założeniom, ocenia się na 34,1 tryliona wonów (koreańska waluta), co odpowiada kwocie 24,6 miliarda dolarów, czyli ponad 85,5 miliarda złotych. Część kwoty – 1,3 tryliona wonów – ma być wyłożona z budżetu rządowego, reszta nakładów inwestycyjnych ma pochodzić od prywatnych inwestorów – głównie operatorów telekomunikacyjnych. Cały projekt będzie także potężnym bodźcem rozwojowym dla koreańskiej ekonomii – realizacja przedsięwzięcia ma wygenerować ponad 120 tysięcy nowych miejsc pracy.
Ambitne są nie tylko nakłady inwestycyjne i skala projektu, ale także zaplanowany termin. Do pełnego wykonania założonego planu – rozbudowania infrastruktury tak, by dostęp do ultraszerokopasmowego łącza miał każdy Koreańczyk – ma zająć najbliższe pięć lat, jednak pierwsi klienci będą mogli skorzystać z gigabitowego internetu już w 2012 roku. W tym kontekście nasze krajowe usługi dostępowe wypadają bardzo blado – najszybszą ogólnodostępną (i to teoretycznie) usługą jest Neostrada 6 Mbit/s – to ponad 166 razy wolniej od tego, co planują Koreańczycy. Szybsze projekty w Polsce, jak np. realizacja światłowodowej sieci na Śląsku, o czym pisaliśmy już w naszym serwisie, są realizowane jak na razie wyłącznie w relatywnie niewielkiej skali i na zmianę tego stanu w najbliższym czasie nie mamy co liczyć.
Źródło: TechFragments, informacja własna